Po
pierwsze: arogancja. Przesadna
pewność siebie. Wiara we własne umiejętności i wiedzę, we własną urodę. Glimmer
jest osobą lubiąca być w centrum uwagi, tworzącą wokół siebie szum, przy tym
samemu będąc głośną. Muszą ją słyszeć, muszą ją lubić, muszą za nią szaleć. Zawsze
znajdzie sposób, aby zjednać sobie innych. Kilka spojrzeń, odpowiednich słów, a
kiedy ma już ich w garści, staje się wyniosła.
Po
drugie: duma. Ma swój honor, a każdą
ujmę na nim będzie traktować jako największą porażkę. Nic nie usatysfakcjonuje
jej tak, jak wygrane Igrzyska. Nic innego nie przyniesie jej tyle chluby. Nic
innego nie podniesienie już i tak wysokiego, wybujałego ego. Z dumą zaś nieodłącznie łączy się ambicja. Chęć bycia we wszystkim najlepszą. W sumie czego
spodziewać się po dziewczynie, której od dziecka wmawiano sukces, a która
wszystkie swoje osiągnięcia zdobywała szturmem, dążąc do nich po trupach.
Po
trzecie: konsekwencja. Już od kilku
lat hartuje swoje ciało, wystawiając je na kolejne próby, aby przygotować
się na nadchodzącą walkę. Trenuje zaciekle, każde niepowodzenie czy źle
wykonany ruch poprawiając, aż efekt stanie się wreszcie zadowalający. Podejmie
się każdego wyzwania, a im będzie one bliższe niemożliwemu, tym bardziej wyda
się Glimmer nęcące.
Po
czwarte: urok. Wyćwiczony aż do tego momentu, że zaczął wyglądać na niewymuszony. Glimmer kusi swoim powabem niczym
barwny motyl pstrokatymi skrzydłami. Posyła uśmiechy, pozuje, gra. Robi to na
tyle długo, iż niekiedy potrafi oszukać samą siebie. Znajomych dobiera
skrupulatnie, otaczając się najbardziej przydatnymi jednostkami. O czym jednak
nie można zapomnieć jest to, że pośród wszystkich tych przyjaciół niekiedy czuje się nieco samotnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz